Przez parę dni mnie nie było, ale to nie znaczy, że nic nie robiłam...
(czasami żałuję, że doba ma tylko 24 godziny, jest tyle pięknych rzeczy do
zrobienia, a tak mało czasu).
W sobotę (10 listopada)
prowadziłam mini warsztaty dla siostrzeńca, siostrzenicy i jej koleżanki.
Dziewczynki mają po 9 lat, a chłopczyk 7 latek. Oto efekt ich pracy :) Robiliśmy ozdoby na choinkę z filcu (był jeszcze jeden ludziko-piernik, ale nie zdążył załapać się na zdjęcie... Ogólnie to wszystkim bardzo podobało się szycie, i bardzo dobrze sobie radzili.
Robiliśmy też kartki (każda dziewczynka zrobiła jedną) na święta Bożego Narodzenia. Ale nie zdążyłam zrobić zdjęć, mam tylko poprzednie kartki, które robiłam razem z siostrzenicą. Obydwie kartki dziewczynki zrobiły na wzór tej poniżej (z rękawiczkami, szytymi ręcznie z filcu):
A ja dalej próbowałam robić bombki (nie mam jeszcze zdjęć), ale jak tylko zrobię, to wrzucę :)
Wczoraj też spróbowałam bombki ze wstążki - bombki a'la karczoch (ale niestety brakło mi wstążki i muszę dopiero zamówić)... Tak więc nie próżnowałam.
Pozdrawiam serdecznie.