Czas tak szybko biegnie do przodu, że nawet nie zauważyłam, że od ostatniego posta minęły dwa tygodnie... Będę musiała ponadrabiać zaległości, bo codziennie do Was zaglądam, ale tylko na chwilkę, by podpatrzeć i bardzo często na komentarz brakuje czasu, ale nadrobię to... powoli, bo powoli, ale do przodu.
Tymczasem pokaże Wam dwie zaległe rzeczy, które zrobiłam: pudełeczko dla Sylwusi na urodzinki (które miała jakiś czas temu), a w pudełeczku były schowane wycinanki z dziurkaczy oraz kartka dla koleżanki, która odchodziła z pracy do innej.
Dziękuję za Wasze odwiedzinki i komentarze, jesteście niezastapione :*