Moje pierwsze bombki a'la karczochy... Pierwsze dlatego jeszcze do doskonałości im daleko (ale powoli, powoli dojdę do wprawy)... Żółta była robiona jako pierwsza, a później zrobiłam biało-czerwoną, albo jak kto woli czerwono-białą.
Teraz czekam, aż przyślą mi zakupione wstążki i "produkcja" się rozpocznie :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.
Śliczne te bombki! Zazdroszczę talentu:)
OdpowiedzUsuńSama kiedyś próbowałam ale doszłam do połowy i.... nerwy mi puściły ,bo jakoś wszystko zaczęło mi falować. Dlatego tym bardziej gratuluję dzieła!
Dziękuję :)
Usuń