Pierwszy kalendarz powstał na zamówienie dla pewnego Księdza, więc jest bardziej męski (tak mi się przynajmniej wydaje)
Drugi natomiast dla miłośniczki Paryża...
Jeśli ktoś jeszcze jest chętny na kalendarz z papugą lub notes z sówką
to zapraszam TUTAJ :)))
Świetne! :) A ja nadal nie mam kiedy zrobić dla siebie :p No cóż: szewc bez butów... krawiec bez guzików... Ja z tej drugiej grupy zawodowej :p Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje kalendarze Ewuniu... takie spersonalizowane bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńFajne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne kalendarze.
OdpowiedzUsuńOba są śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten kalendarz z górami rewelacja :)
OdpowiedzUsuń