Dziś post z serii fotografii.
W niedzielę byłam u siostry w Mikołowie
i urzekły mnie kwiaty w jej ogródku i okolicy.
I niedawno coś mnie pokusiło, aby na obiad zjeść sobie SUSHI :)
Było smaczne!
Dziękuję za Waszą obecność i pozostawione słówko :)))
Kwiat cudne. Kiedyś szwagier nas zabrał na Sushi, to był mój pierwszy raz i muszę przyznać że tak mi zasmakowało, że mogłabym jeść i jeść. Oprócz tych ich ostrych dodatków i sosów, to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKwiaty śliczne :) Co do sushi... jakoś nie ciągnie mnie do ryb- zwłaszcza surowych.
OdpowiedzUsuńEwuniu! Kwiatki są Prześliczne, A sushi nie lubię - pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńśliczne kwiaciorki :)
OdpowiedzUsuń